Epicka podróż Minecrafta od twórców gry przygodowej The Walking Dead
Minecraft: Story Mode to gra przygodowa stworzona przez Telltale Games, ekspertów narracji odpowiedzialnych za fantastykę Gra o tron i nagradzany The Walking Dead seria.
Zapomnij o Minecrafcie, które znałeś
Minecraft: Story Mode to epizodyczna przygoda. Oznacza to, że gdy gra zostanie "wydana", otrzymasz pojedynczy odcinek trwający około dwóch lub trzech godzin, z czterema kolejnymi odsłonami, które będą wydawane w regularnych odstępach czasu, aby ukończyć fabułę - w sumie pięć epizodów i około 10 godzin rozgrywki .
W trybie fabularnym tworzysz własne Minecraft postać - zwana Jesse - i wyrusz w niebezpieczną przygodę, która zabierze cię poza koniec . Razem ze swoim gangiem blokowych kohort ponownie przeżyjesz legendarny Order of the Stone. Z pomocą twojego zespołu, zreformujesz tę grupę bohaterów za pomocą Wojownika, Inżyniera Redstone'a, Architekta i Łotra.
Podróżuj za końcem
Podróżując do EnderCon spotkasz się z Gabrielem Guerrero. To wtedy odkryjesz, że coś jest bardzo nie tak, ponieważ terrory są uwalniane, co grozi odesłaniem Minecrafta w zapomnienie.
Minecraft: Story Mode będzie postępować zgodnie z tą samą mechaniką, co wcześniejsze gry Telltales, więc weterani The Walking Dead i Game of Thrones powinni dokładnie wiedzieć, czego się spodziewać. To, co mówisz, jak to mówisz i co robisz, wpłynie zarówno na świat, jak i na postacie wokół ciebie. Główna fabuła nie zmieni się znacząco, ale doświadczysz konsekwencji swoich działań, dzięki czemu poczujesz się częścią historii.
Jest to bardzo odmienne podejście do gry Minecraft, więc możesz zapomnieć o stworzeniu lub przetrwaniu potworów. Gry Telltale są prawie w 100% opowiadane - z kilkoma łamigłówkami i zagadkami po drodze - więc usiądź wygodnie i ciesz się historią.
Dalej do przygody
Jesteśmy pewni, że Telltale stworzy zabawną historię, którą każdy może cieszyć się , ale to nie przeszkadza nam być trochę sceptycznie nastawieni do tego, w jaki sposób utkałyby Minecraft w ich formułę narracyjną. Naszą jedyną nadzieją jest to, że nie będziemy musieli zbyt długo czekać między epizodami.